Sigla biblijne: Łk 13,10-17

Historia kobiety uzdrowionej w szabat.

Miała ducha niemocy, miała ducha słabości.

Była pochylona, była wpatrzona w ziemię. Mogła pielęgnować przez to swoje słabości, to co ją odciąga od chwalenia Boga.

Możemy stracić perspektywę nieba. Jednak Jezus widzi naszą niemoc, widzi nasze słabości.

Jezus dostrzegł kobietę. One nie prosiła o pomoc. Jezus przywołuje ją do siebie. Kładzie na nią ręce.

Wyprostowała się. Mogła spojrzeć przed siebie. Mogła spojrzeć na siebie, na swoją historię. Może już wychwalać Boga.

Czy ja nie postępuję jak przełożony świątyni? Po pretekstem dobra wyrzucam miłość i patrzę tylko na prawo? Po prostu zostawiam miłość do drugiego drugiego człowieka.