Camino de Santiago

5 grudnia 2019

spotkanie

z Grzegorzem Polakiewiczem

5 grudnia, w czwartkowy wieczór, parafianie z kościoła św. Józefa w Toruniu, mieli okazję wysłuchać historii i świadectwa wędrownego ewangelizatora, przyjaciela bezdomnych i kardynałów, ludzi nauki, kultury i sztuki – Grzegorza Polakiewicza.

Kim on jest?

Każde z tych poprzednich określeń jest prawdziwe. Podczas spotkania przybliżył nam historię swojego życia. Życia przepełnionego obecnie ewangelizacją – charyzmatem, który dla nas – dla młodzieży redemptorystowskiej, jest tak bliski.

Urodził się w Łańcucie, koło Rzeszowa. Wychowywał się w rodzinie, gdzie obecny był alkohol, gdzie brakowało miłości, zrozumienia i bezpieczeństwa. Mimo trudnego dzieciństwa i choroby towarzyszącej mu od urodzenia, zawalczył o dobre liceum w Krakowie, gdzie formował się również duchowo. Mieszkając w Warszawie wylądował na ulicy. Pan Bóg właśnie w tym momencie, w momencie największego ubóstwa, przemienił jego serce. Grzegorz, który wcześniej mocno oceniał, gardził i osądzał ludzi bezdomnych, stał się jednym z nich. Jak sam powiedział – była to dla niego największa lekcja pokory.

Wstąpił do seminarium, z którego jednak po 2 latach musiał zrezygnować, ze względu na stan zdrowia.

W drodze

Od siedmiu lat Grzegorz żyje bez jednej stopy. Jednak ta operacja, której miał nie przeżyć, jego niepełnosprawność, nie zniszczyła jego marzeń. Wiedział, że nie potrzeba nam dwóch rąk, ani dwóch nóg, aby przejść przez życie z sercem pełnym miłości. Wyruszył na szlak św. Jakuba z pełnym zaufaniem, że jeżeli Pan Bóg tego chce, to jest w stanie to zrobić. Podczas tej pielgrzymki Jezus bardzo wyraźnie pokazał mu, że to nie jego plan jest najważniejszy. Że jest on narzędziem w Jego rękach, że jest on świadectwem dla ludzi, których stawia mu na drodze. Do tego momentu Grzegorz przeszedł ten szlak już cztery razy.

Grzegorz pisze bloga, wydał książkę – ,,Żyje się tylko raz” i można go znaleźć również na Facebook’u. Prowadzi rekolekcje, jeździ po Polsce, głosząc miłość Jezusa Chrystusa – to jest jego droga.

Spotkanie

Cieszymy się, że mogliśmy spotkać człowieka z tak wielką wiarą i pokorą – Grzegorz  miał czas na to, żeby odwiedzić studentów i porozmawiać z nimi przy herbacie, jak i również być na śniadaniu po Mszy roratniej.

Pokazał nam, że Pan Bóg chce się posługiwać każdym z nas, tylko na różne sposoby. A nie tylko rzeczy wielkie i spektakularne się liczą – drobny gest i szczery uśmiech są ogromne w oczach Pana.